O nas

Cześć! Nazywam się Ania Adamczuk,

jestem muzykiem (moją muzę znajdziesz w mediach pod nazwą Ania Anahata Music 😉 Chwilę przez pandemią mój kręgosłup w wyniku przeciążenia złożył się w kilkunastu kręgach niczym domino uniemożliwiając mi normalne funkcjonowanie. Nie zdecydowałam się na operację ad hoc, bo już bym sobie nie pograła na skrzypcach, ani nie potańczyła mojego ukochanego tańca etno, więc czekała mnie dłuuuuuuga rehabilitacja. Nie było wyjścia, zjechałam do rodziców z Warszawy pod Zamość. Kręgosłup bolał niemiłosiernie, a ból oznaczał brak snu, tak bardzo potrzebnego do regeneracji. Nie chciałam przez najbliższy rok jechać na tabletkach przeciwbólowych, więc zaczęłam szukać naturalnych rozwiązań… i tak trafiłam na konopie! <3 Kupiłam, zadziałały, w końcu mogłam zasnąć bez bólu. Niestety ich koszt był znaczenie ponad możliwości kogoś, kto stracił właśnie jedyny zarobek z przyszłych koncerty, a na rehabilitację za to wydaje miesięczną pensje, której nota bene nie ma.

W tym samym czasie mój tato Mirek, który od zawsze zajmował się profesjonalną ekologiczną uprawą pomidorów w szklarniach, zrezygnował z pomidorów, bo już opłacalność zerowa i szukał nowych możliwości zasiedlenia szklarni. Słowo od słowa, żart od żartu i mówię -„Tato, jedziemy z Marihuanen!” na co Tato przytaknął i tak to zaczęła się nasza konopna przygoda. Pierwszy sezon postanowiliśmy poprowadzić pół na pół z kimś, kto już się zna ( a przynajmniej miał się znać). W praktyce wspólnik nas wyrolował, ale my poznaliśmy roślinę już na tyle, by kolejny sezon ogarnąć na własnych warunkach 🙂

Przede wszystkim stawiamy na eko wymiar produktów. Od uprawy małych boginek, przez pielęgnację, zbiór aż do procesu obróbki. Nad wszystkim sprawujemy razem z Tatą Mirkiem osobistą kontrolę. Najbardziej zadowoleni jesteśmy z boginek CBD, których skład przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania (to dzięki 35 letniemu doświadczeniu z roślinami Taty)! Te boginki wręcz kleiły się od ilości terpenów i CBD (pierwszy raz coś takiego widzieliśmy). Wszystkie konopie zebraliśmy w tym sezonie ręcznie z pomocą najbliższych znajomych, sami wysuszyliśmy w szklarni specjalnie przystosowanej do efektywnego i bezpiecznego suszenia. A teraz na bieżąco tworzymy dla Was ekologiczne ekstrakty. Jako, że mam spore doświadczenie w użytkowaniu różnych konopi dostępnych na rynku, dlatego też wybrałam ekstrakcję alkoholową bez użycia konserwantów, bo jest po prostu metoda najbardziej bezpieczną dla człowieka i nie zniszczy Ci zdrowia (ekstrakcja rozpuszczalnikami), ani nie przyprawi o alergię jak np. ekstrakcja co2. Ekstrakty tworzymy na oliwie z oliwek virgin z lidla, tak więc smak jest zależny od konkretnej butelki, a ważność ekstraktu to min. 3 miesiąca – tak samo jak otworzysz butelkę oliwy 🙂

No dobrze, chyba już wystarczającą wyjaśniłam cały proces, zawsze jeśli masz jakieś wątpliwości, czy pytania, po prostu dzwoń do mnie, postaram się pomóc. Tymczasem oddajemy w Twoje ręce nasze wypieszczone boginki, niech służą Ci jak najlepiej i podnoszą jakość Twojego życia na jeszcze wyższy poziom <3

Ściskamy – Ania i Mirek

Badania laboratoryjne